Wielkanocne Zające

“What holiday will we have soon?” (Jakie święto będziemy mieć wkrótce), zapytałam dzieci na piątkowej plastyce.

Od razu wiedziały, że chodzi o Wielkanoc. Chciałam, żeby odgadły, co dziś będziemy robić. Jako pierwsze padły słowa: „jajka”, ale już za drugim razem znały właściwą odpowiedź – wielkanocne króliczki. Ale nie byle jakie wielkanocne króliczki. Podjęłam  się zrobienia z dziećmi ‘easter rabbits’ z… plastikowych łyżek.  Na początku moi mali uczniowie nie wiedzieli jak przemienić zwykłą, nudną, białą plastikową łyżkę w dekorację wielkanocną, ale, kiedy tylko narysowałam na niej markerem oczy, nos i uśmiechniętą buzię z wystającymi króliczymi zębami, na twarzach dzieci pojawiły się szerokie uśmiechy, a w  ich głowach mnóstwo fantastycznych  pomysłów.

Zaczęliśmy od wycięcia szarych uszu z bloku papierów kolorowych i przyklejenia ich po wewnętrznej stronie łyżek. Nasze króliki zostały następnie ozdobione według pomysłów dzieci – każdy został ubrany w jakieś ubranko, np. sukienkę, później udekorowany tym, co dzieci lubią najbardziej – brokatowymi serduszkami, motylkami, kwiatkami czy koralikami.635944318307826598

Oczywiście nie mogłam przegapić okazji do zadawania pytań typu 'How many hearts do you have?’, 'How many butterflies do you have?’ Dzieci w Baby English Center bez problemu potrafią na nie odpowiadać, mówiąc np. 'I have nine hearts’. Czas umilały nam angielskie piosenki o tematyce wielkanocnej. Wyszło naprawdę świetnie! Nasze ‘easter rabbits’ można wbić w ziemię w doniczce, tak by cieszyły nasze oczy przez cały okres wielkanocny. Jeden taki króliczek zadomowił się w doniczce w naszej recepcji.

WP_20160324_16_52_22_Pro

Na koniec, kiedy nasze dzieła były już gotowe, utrwaliliśmy najważniejsze słówka z lekcji, takie jak: spoon, rabbit, holiday, easter, easter egg, chicks, basket itp. Dzieci podbiegały do tablicy i łączyły angielskie słówka z odpowiednim rysunkiem. Oczywiście zajęcia nie mogłyby się skończyć bez wyczekiwanej zabawy na koniec. Bawiliśmy się w „monstera”, ale o tym opowiem może innym razem.

Plastykę po angielsku poleciłabym każdemu dziecku. Dzieci nie tylko osłuchują się z językiem obcym i poznają mnóstwo słówek, lecz także rozwijają swoją kreatywność i uczą się abstrakcyjnego myślenia. O ile tym razem było w miarę czysto i szybko uwinęliśmy się ze sprzątaniem, czasem zdarza się nam porządnie ubrudzić na zajęciach plastycznych, ale przecież „brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko”, więc czuję się usprawiedliwiona.

red. Beata Owczarek

635944318181297981

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *