Trudne emocje – cz.2

Dzisiaj kontynuujemy temat emocjonalności skupiając się przede wszystkim na aspekcie inteligencji emocjonalnej.

Teorii na ten temat jest wiele, ale tak naprawdę każda z nich zdaje się zawierać esencję tego trudnego pojęcia. Przypatrzmy  się jeszcze raz emocjom aby dowiedzieć się więcej na ten temat i wykorzystać tę wiedzę w przyszłości!

Inteligencja emocjonalna polega na „zdolności rozumienia siebie i własnych emocji, kierowania i kontrolowania ich, zdolności samomotywacji, empatii oraz umiejętności o charakterze społecznym” (Daniel Goleman). Prawidłowo rozwinięta inteligencja emocjonalna jest bardzo ważna dla zdrowego funkcjonowania psychicznego i społecznego- dlatego warto ją rozwijać i pielęgnować- zawsze nam się to opłaci 😉 Spróbujmy wyżej przedstawioną definicję rozłożyć na czynniki pierwsze.

Zdolność rozumienia siebie i własnych emocji to coś więcej niż wiedza na temat tego, dlaczego odczuwamy konkretną emocję. Rozumienie siebie polega w znacznej mierze na znajomości własnych cech charakteru i własnych motywacji. Dopiero po przeanalizowaniu tego, jacy jesteśmy, czego oczekujemy od innych i od siebie daje pewne rozjaśnienie co do przyczyn odczuwania. Kiedy odczuwamy jakąś emocję i zdamy sobie z niej sprawę- kiedy potrafimy ją nazwać i określić jako dodatnią albo ujemną- to już połowa sukcesu.

Warto pytać dziecko nie tylko o to, co czuje ale też o to dlaczego to czuje. Dlaczego akurat jedno konkretne wydarzenie wymusiło taką reakcję emocjonalną? Spójrzmy na przykład: dziewczynka wybucha w przedszkolu złością dlatego, że dostała gorszą ocenę niż inne dzieci. Warto zwrócić uwagę nie tylko na powód złości ale również na cechy charakteru, które powodują, ze dziewczynka denerwuje się akurat z tego powodu. Może jest bardzo ambitna? Czyż taka wiedza sama w sobie nie poprawia już humoru i nie sprawia, że wybuch złości nie wydaje się czymś tak strasznym? 🙂

Kierowanie i kontrolowanie emocji… biorąc pod uwagę fakt, że jesteśmy tylko ludźmi i przeżywanie emocji jest wpisane w nasze funkcjonowanie i nijak nie da się tego obejść, byłoby idealnie gdybyśmy potrafili świadomie kontrolować to, co przeżywamy. Cóż- czasami tak się da, czasami jest to wybitnie trudne. Wszystko zależy od tego, czy emocje są bardzo silne, czego dotyczą, jaka jest nasza zdolność samokontroli i w jakim miejscu aktualnie się znajdujemy. Z kontrolowaniem emocji ściśle idzie w parze zdolność do powstrzymywania ich albo reakcji na nie. Temat jest wyjątkowo śliski tym bardziej, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi: warto się powstrzymywać od wyrażania emocji czy wręcz przeciwnie: okazywać je narażając się tym samym na brak akceptacji społecznej? Cóż, tutaj należałoby się trzymać zasady złotego środka: z jednej strony warto wyrażać emocje bo dajemy wtedy im ujście, rozładowujemy napięcie i tym samym czujemy ulgę. Z drugiej strony jednak czasami trzeba te emocje umieć powstrzymać ze względu na okoliczności albo środowisko w jakim przebywamy- bo jeżeli nie się nie powstrzymamy, to będziemy się wstydzić swojej reakcji a to znowu spowoduje narastanie napięcia. A jak się opanować jeżeli chcemy jednak powstrzymać silną reakcję emocjonalną? Odpowiedzi jest wiele: możemy spróbować rozładować emocję w jakiś zastępczy sposób. Jeżeli mamy taką możliwość, możemy spróbować sportu- możemy pobiegać, poskakać, pójść na siłownię albo basen. Możemy też skierować swój tok myślenia w zupełnie inną stronę- oczywiście, że nie jest to łatwe, szczególnie kiedy targają nami silne przeżycia. Możemy też spróbować się uspokoić i skoncentrować na oddechu: głębokie, spokojne oddechy pozwalają troszeczkę ‘oszukać’ mózg i automatycznie się uspokoić. Zachęcajmy do tego również nasze dzieci i sami dawajmy im dobry przykład pamiętając tym samym, że nie jest łatwo wytłumaczyć na czym polega zdroworozsądkowe podejście do emocji. Niech uczą się od nas intuicyjnie!

Pojęcie samomotywacji wydaje się dość zrozumiałe- jest ono z pewnością bardzo ważne dla nas wszystkich i z pewnością warto takiej samomotywacji uczyć i ją kształtować. Wiąże się ona z samodyscypliną, zaangażowaniem, samokontrolą. Osoba o wysokiej samomotywacji chce się uczyć i rozwijać, widzi w tym sens i czerpie z tego satysfakcję.

Empatia a więc zdolność wczuwania się w stany psychiczne innych osób jest pojęciem ważniejszym niż nam się wydaje- myślę, że empatię można śmiało uznać za jedną z tych charakterystycznych cech ludzi, która odróżnia nas od zwierząt. Dlaczego? Dlatego, że umiejętność empatycznego spojrzenia na innego człowieka świadczy o wyższej uczuciowości, o wrażliwości i umiejętności ‘wyjścia’ poza siebie i własne potrzeby. Empatię trzeba i warto rozwijać, bo przejawia się w naszym zachowaniu- nie tylko w obliczu tego jak reagujemy na cierpienie innych ale nawet w tym jak rozmawiamy z innymi. Warto podkreślić, że empatia jest pierwszym i najważniejszym czynnikiem, który ma znaczenie w umiejętności komunikacji. Nie jesteśmy w stanie prowadzić satysfakcjonującej obie strony konwersacji jeżeli nie mamy rozwiniętej umiejętności empatycznego spojrzenia na ludzi i wczuwania się w ich stany. Jak rozwijać empatię u dzieci? Banalnie prostym sposobem, który jako pierwszy przychodzi nam wszystkim do głowy jest okazywanie empatii innym i dawanie dobrego przykładu J Warto zauważyć, że empatia nie jest tym samym, co współczucie. Może nam być kogoś żal i może nam być przykro na widok kogoś cierpiącego- ale istota pojęcia empatii polega na syntonii, umiejętności postawienia się w sytuacji innych i wsłuchania w stan uczuciowy drugiej osoby.

Warto rozwijać empatię u siebie i u dzieci tak samo jak warto czytać książki i być ciekawym świata 🙂 Zachęcajmy do tego nasze maluchy i sami próbujmy z wrażliwością patrzeć na innych.

red. Klaudia Grzelaczyk

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *