Wszyscy chcielibyśmy aby nasze dzieci były wesołe, uśmiechnięte, ambitne i zawsze zmotywowane – nie tylko do nauki, ale ogólnie do działania. Wiadomo, że czasami jest to trudne, bo nie zawsze w życiu jest cukierkowo, a czasami coś się nie udaje i motywacja gdzieś się ulatnia choćbyśmy bardzo chcieli. Dziś chcemy zwrócić uwagę na kilka elementów wychowania, na których warto się skoncentrować aby nasze dzieci były zmotywowane do działania i nie załamywały się jeżeli coś pójdzie nie tak.
Po pierwsze – nie przekupuj i ucz szukania przyjemności w działaniu
Fajnie jest motywować dzieci do działania pokazując rezultaty tych działań albo uczyć szukania przyjemności w ich wykonywaniu. Chodzi o to, aby dzieci np. ucząc się do sprawdzianu postrzegały proces nauki jako zdobywania wiedzy, aby to było coś ciekawego i ekscytującego. Oczywiście, nie każde dziecko lubi siedzieć nad książkami, ale nie oszukujmy się – w dzisiejszych czasach jest mnóstwo nowoczesnych sposobów na „bezbolesne” przyswajanie wiedzy i warto te sposoby wcielać w życie! Skupianie się na celu jest jakimś sposobem, ale czy nie wygląda to w praktyce tak, że skupiając się na celu zabieramy sobie przyjemność z dążenia do niego albo więcej – nie pozwalamy sobie mieć przyjemności z tego dążenia? Nagrody zewnętrzne a postaci słodyczy czy nowych zabawek być może będą skuteczne ale czy nauczą ciekawości świata? A co się stanie, kiedy rodzice przestaną nagradzać dzieci? Gdzie będą szukały motywacji?
Po drugie- nie dawaj złego przykładu
Powtarzamy to na naszym blogu już po raz setny, ale rodzice mają największy wpływ na wychowanie dziecka poprzez dawanie przykładu. Dzieci zawsze powtarzają zachowania swoich rodziców z prostej przyczyny – ich dostępności. Zazwyczaj jest tak, że dzieci w pierwszych latach życia najwięcej czasu spędzają z rodzicami, którzy są dla nich najważniejsi i którzy są największym autorytetem. To normalne, że będą powielać zachowania swoich rodzicieli. Dlatego bardzo ważne jest żeby nie dawać złego przykładu, a chwile słabości zachować dla siebie. Oczywiście, nie chodzi o to, aby pokazywać sztuczną wesołość jeżeli jej nie ma, ale raczej o to, aby nie dawać złego przykładu np. pozwalając sobie na przekleństwa 😉
Po trzecie- nie krytykuj
Czasami trudno jest nie krytykować dzieci, szczególnie kiedy coś robią ewidentnie źle albo niestarannie. Musimy pamiętać, że krytyka ze strony dorosłych jest dla dzieci szczególnie znacząca i może być szczególnie bolesna. O ile osobom dorosłym łatwiej jest zdystansować się do krytyki i odróżnić tą konstruktywną od bezsensownej czy krzywdzącej to dzieci będą przeżywały wszystko co usłyszą, szczególnie od osoby dorosłej. Pamiętajmy o tym i zwróćmy uwagę na to, że krytykując można szybko i łatwo zniechęcić.
Złoty środek
Kiedy chcemy aby nasze dziecko było ambitne i wiele osiągało, łatwo jej popaść w taką pułapkę przesadzonych ambicji i pracy ponad możliwości. Warto znaleźć złoty środek między pracą i obowiązkami związanymi ze szkołą a odpoczynkiem, tak żeby dziecko z jednej strony samo czuło się odpowiedzialne za swoje obowiązki ale z drugiej żeby nie wywierało samo na siebie presji na bycie najlepszym we wszystkim. Największe nawet ambicje nie są warte tego, aby tracić z ich powodu dobre zdrowie i samopoczucie, dlatego ważne jest aby uczyć dzieci również sztuki zdrowego odpoczynku bez poczucia winy. Być może brzmi to przerażająco, ale w dzisiejszych czasach wiele rodziców wywiera silną presję na swoje pociechy chcąc aby osiągały bardzo wiele. Czasami, dla własnego dobra warto trochę odpuścić 🙂
A Wy jakie macie sposoby na zmotywowanie swojej pociechy? 🙂