A może… wakacje z angielskim!

Co powiecie na taki pomysł? 🙂

Wakacje to świetna okazja nie tylko do odpoczynku i oderwania się (chociaż na chwilę) od szarej codzienności ale również wspaniały czas, który możemy wykorzystać na nadrobienie zaległości, doświadczenie czegoś zupełnie nowego albo… naukę, która nie raz zaowocuje w przyszłości!

Serdecznie zapraszamy na nowe, wakacyjne kursy języka angielskiego w naszej Szkole!

Nasze zajęcia to nie tylko nauka i siedzenie w ławkach (chociaż te czasami też się przydają ;)) ale przede wszystkim świetna zabawa! Codziennie z otwartych okien naszej szkoły można usłyszeć radosne okrzyki i tupot małych stópek biegających dookoła sali- każde dziecko chce przecież zwyciężyć biorąc udział w jednej z naszych zabaw 🙂

Jeżeli jesteście zainteresowani intensywnym kursem wakacyjnym albo zajęciami dwa razy w tygodniu, zapraszamy do kontaktu- wszystkie informacje znajdziecie klikając w Angielski w wakacje w Łodzi.

Czekamy z niecierpliwością na wszystkie nowe twarze! 🙂

niebo

KURS WAKACYJNY

  • Intensywny kurs wakacyjny, codziennie spotkania od poniedziałku do piątku przez wybrane 2 tygodnie wakacji.

Opcja A)

Angielski – Genki English.

Koszt: 250 zł (10 spotkań po 50 minut)

Opcja B)

 Angielski – Genki English 50 minut + plastyka sensoryczna w języku angielskim 70 minut.

Koszt 470 zł ( 10 spotkań po 120 minut)

Do wyboru zajęcia poranne godz. 10.00 lub popołudniowe godz. 17.20

  •  Zajęcia 2x w tygodniu w wybranym miesiącu wakacji: lipiec, sierpień.

Angielski – Genki English. Koszt: 200 zł (8 spotkań)

 

ZADZWOŃ I ZAPISZ SIĘ NA ZAJĘCIA 601-420-888

 

Where are you going?

Temat 'Where are you going?’ wcale nie jest taki łatwy 🙂

W tym tygodniu na lekcji pojawił się nowy temat „Where are you going?” (Dokąd idziesz?) Na pytanie gdzie dzieci lubią chodzić padły odpowiedzi: „Do zoo”, „Do figloraju”, „Na plac zabaw”, jednak mimo iż nie miałam takich kart, to karty 'pool’, 'sea’ czy 'beach’ też wywołały entuzjazm. Na początku poznaliśmy słówka z naszej platformy – sea, mountains, pool, beach, school, shops, park, home. Dzieci oglądały karty, a potem powtarzały wymowę. Następnie trzeba było wprowadzić trochę ruchu! Z pomocą przyszła niezwykle energiczna piosenka „Where are you going?”, przy której było dużo skakania i utrwalania słówek. Jednak czymże byłaby znajomość słówek bez konkretnej frazy, z którą możemy ich użyć?

Przyszedł czas na naukę odpowiedzi na pytanie. Usiedliśmy w kółku i zaczęliśmy grę „bottle”. Zabawa polega na tym, że każde dziecko otrzymuje jedną kartę i musi zapamiętać jej nazwę. Nauczyciel kręci butelką, a ten, na kogo wypadnie, wstaje, obiega całe kółko, wraca na swoje miejsce i mówi: „I’m going to the… (mountains)”, Jest przy tym mnóstwo śmiechu, szczególnie wtedy, gdy jakieś dziecko biegnie np. trzy razy pod rząd. A jeszcze więcej jest wtedy, gdy biegnie nauczyciel 🙂 Gdy już wszyscy bez problemu potrafili powiedzieć frazę „I’m going to the (sea)”, przyszedł czas na kolejną zabawę. Porozrzucałam karty po całej sali i powiedziałam, że gdy gra muzyka (a konkretnie piosenka „Where are you going?”), biegamy wokół kart. Gdy muzyka się zatrzyma, wypowiem zdanie np. „I’m going to the school”. Osoba, która jako pierwsza dotknie tej karty i powtórzy pełne zdanie, zdobywa punkt. To były prawdziwe wyścigi! Wreszcie po tych zabawach (i kilku innych, o których długo by opowiadać), dzieci usiadły do stołów i standardowo kolorowały obrazki z tematu. Żeby nie było za łatwo, mówiłam im, w jakiej kolejności mają je pokolorować np. First, I’m going to the shops. Reszta kolorowanki była pracą domową. Na koniec krzyknęliśmy głośno: „I’m going home!”.

red. Beata Owczarek

A oto prace naszych maluchów:

Śliczne, prawda? 🙂

Zwierzaki – To co dzieci kochają najbardziej.

Witajcie!

Wszystkie dzieci kochają zwierzęta zarówno te domowe jak i te spotykane w zoo lub po prostu w bajkach. Podczas zajęć realizowaliśmy temat: Do you have any pets? (Czy masz jakieś zwierzątko?).

Na początku zajęć dzieci opowiadały jakie zwierzaki mają. Oczywiście nawet jeśli nie miały żadnego pupila w domu chwaliły się zwierzakami, które są u babci, dziadka,  a nawet u cioci/wujka. Każda pociecha chętnie opowiadała jakie zwierzątko ma lub jakie chciałaby mieć. Większość dzieci marzy o kotku lub piesku, ale niektóre z nich mają większe fantazje, lew lub małpka w domu? Czemu nie.

Krótki wstęp a teraz przejdźmy do tego co najważniejsze, czyli w jaki sposób i czego nauczyliśmy się podczas zajęć. Głównym celem lekcji było oczywiście nauczenie dzieci pytania: Do you have any pets?, ale to nie koniec wyzwań.

Poznaliśmy także nazwy nowych zwierzaków, takich jak: a hamster, a lizard, a grilla, a rabbit, a turtle, a goldfish, a lion, a  horse, a monkey, a dog, a cat, a bird, a snake, a chicken . Dzieci uczyły się pełnej odpowiedzi I have a (hamster). Ponieważ jestem nauczycielem, który lubi wychodzić ponad podstawy programowe postanowiłam nauczyć dzieci opowiadania o tym jakie zwierzaki mają, a jakich nie. Zwrot I have a hamster but I don’t have a rabbit nie przyniósł im większych problemów.

Ulubiona gra dzieci związana z tym tematem zajęć? Oczywiście kalambury! Żeby nie było zbyt łatwo dzieci pytały osobę, która pokazywała Are you a hamster? Co więcej spodziewałam się nawet odpowiedzi Yes, I am lub No, I am not. Czy jest coś czego dzieci nie potrafią? Jeśli sami uwierzymy, że dadzą radę to na pewno tak będzie. Co prawda jednym potrzeba na naukę angielskiego więcej lub mniej czasu ale każdy jest w stanie w końcu osiągnąć SUKCES!

Więcej informacji wkrótce…

nauka w Baby English CenterBaby English CenterBaby English CenterBaby English Center

red. Justyna G.

Dzień Dobry! Poznajmy się :)

Drogi Rodzicu…

jeśli o nas jeszcze nie słyszałeś to zapraszam do zapoznania się z tekstem poniżej, który przybliży Ci specyfikę, charakter szkoły Baby English Center i powie Ci coś więcej o nas, o naszych działaniach, celach czyli jak, po co i dlaczego uczymy dzieci języka angielskiego 🙂 Szkoła Baby English Center jest dość młodą szkołą patrząc na rynek Łódzki. Powstała w lipcu 2012 roku.

Dlaczego powstała i kto ją założył? 

Szkoła powstała z miłości i potrzeby otaczania się dziećmi i trochę na przekór wszystkim, którzy mówili mi po co Ci to, jest wiele szkół, nie przebijesz się, daj spokój….

Jednak ja chciałam stworzyć coś wyjątkowego, gdzie w przyszłości i moje dziecko będzie przychodziło z chęcią na zajęcia języka angielskiego.Tak więc podjęłam decyzję o rzuceniu dobrej pracy, na którą nie mogłam narzekać jednak brakowało mi w niej możliwości kreowania :pozytywnego” świata, robienia czegoś śmiałego i bycia niezależną w swoim działaniu i jednocześnie w pełni odpowiedzialną za swoje błędy. Rodzina złapała się za głowę co ja robię mając 25 lat i co ja wiem o życiu i że powinnam te swoje mądrości i marzenie włożyć do kieszeni. Mąż również nie był zadowolony perspektywą bezrobotnej żony w niecałe pół roku po ślubie…

Jednak nie przestraszyło mnie to… jako zodiakalna lwica i stwierdziłam że podejmę wyzwanie i zrobię coś o czym marzyłam czyli założę Szkołę języka angielskiego dla dzieci, która będzie kolorowa, wesoła, gdzie uśmiech i radość dziecka będzie niosła się po korytarzu i salach. Gdzie to dzieciaczki będą przypominać o zajęciach  rodzicom a nie na odwrót.

To wszystko, nie skromnie mogę powiedzieć, że się udało 🙂 !

Szkoła ma pełne sale, które tętnią życiem i uśmiechem, radością dzieci. Rodzice są zadowoleni a my uczymy z pełną satysfakcją dzieci, bo praca to nasza pasja! W szkole pracują tylko optymistyczni nauczyciele, kochający swoją pracę w tym ja Natalia, która zaraża ich swoim działaniem, pasją, wizją… wierzę,  że  tak właśnie jest 🙂 !

Ahaa… mąż ten sam 😉 a rodzina powiększyła się w tym czasie o córcie, która dziś ma 1,5 roku 🙂

Mam nadzieję, że teraz Drodzy Rodzice wiecie kogo możecie spotkać i jakiego zaangażowania oczekiwać ode mnie i moich nauczycielek.

W kolejnym poście powiem więcej o metodzie jaką uczymy dzieci 🙂